Zmagania w Zagańsku

30 lipca 2017 roku odbył się MTB Cross Maraton w Zagańsku w którym wystartowała dwójka naszych zawodników Marta i Marcin Wyrzykowscy. Niestety na pół godziny przed startem Marta uszkodziła zacisk sztycy w związku z tym musiała zrezygnować z uczestnictwa w maratonie. Marcin zmierzył się z dystansem FAN wynoszącym 54km i posiadającym 815m przewyższeń osiągając czas: 3:02:31; zajmując OPEN: 66 i 29 w kategorii M3 na tej wymagającej trasie. Warto wspomnieć jeszcze że zespół wspierają, Cozmo Bike, Love Bike i PPiP.

Poniżej prezentujemy relację z trasy.

MARCIN WYRZYKOWSKI: Zawody w Zagnańsku miały okazać się wakacyjnym spacerkiem, ale nie okazały się takowym. Nie zaczęło się najlepiej. Usterka w rowerze Marty, tak w zasadzie drobna, ale uniemożliwiająca start, kosztowała sporo nerwów. Poszukiwanie zapasowej części kosztowało spor czasu i przed samym startem nie było już okazji do porządnej rozgrzewki. Tak więc początek to to do czego już przyzwyczaiłem się w tym roku, start z prawie końca stawki, nerwy, przedzieranie się w górę peletonu i poszukiwanie tempa oraz rytmu, co bez wspomnianej rozgrzewki nie było komfortowe. Kilometraż i przewyższenia na tej trasie nie były aż tak wymagające, ku mojemu zaskoczeniu upał też mnie nie zabił. Frajdę odebrały tak naprawdę sekcje błotne, szczególnie jedna, gdzie trasa była poprowadzona rozrytą drogą po zwózce drewna z lasu, płynąca błotem, gliną i sam nie wiem czym jeszcze. O jeździe nie było mowy, a chwilami wsysało nawet buty. Do tego ten fragment trzeba było pokonać dwa razy. No cóż, bywa, kosztowało to sporo czasu. Jeśli chodzi o dyspozycję i formę, byłem bardzo zadowolony, jak również z rezultatu, który jest dla mnie satysfakcjonujący. To co nie nastraja mnie optymizmem, to fakt, że był to najprawdopodobniej mój ostatni start w tym roku, jest tylko minimalny cień szansy na Bodzentyn w tym cyklu. Niestety są to kolizje terminów pracy z ciekawszymi maratonami, jakie są jesienią i w końcówce wakacji. Z drugiej strony do tej pory to był intensywny sezon dla mnie, z bardzo ciekawymi i fajnymi zawodami, do tego byłem cały czas w dobrej jak na mnie dyspozycji, zrobiłem swoje i miałem z tego frajdę.

fot. SCC Suchedniów


Opublikowano

w

przez

Tagi: