Wawer – wrażenia i opinie

 

Paweł Adamus:

Dla mnie najlepsza trasa sezonu. Techniczne single, podjazdy, zjazdy, interwałowy charakter – cudo. Byłem zdziwiony, że w moim drugosektorowym debiucie i na trudnej trasie udaje mi się trzymać równe i mocne tempo.
Szkoda, że kapeć złapany w okolicach 22 km pozbawił mnie szansy na dobry wynik. Przy okazji dowiedziałem się, że jestem w stanie przejechać 6 km na samej obręczy, ta zaś przekonała mnie o swojej niezniszczalności;)

Tomasz Patoka:

Choć Wawer jest najbliższy Warszawie uważam po Płocku za najlepszą trasę MTB na Mazowszu.
Uwielbiam trasy gdzie nie liczy się jazda na kole po płaskim dukcie a techniczne umiejętności pojedynczego zawodnika na interwałowych zawodach.
Jak sobie radzisz na stromych singlach pomiędzy drzewami rozstawionymi na szerokość kierownicy i czy potrafisz zapanować nad sprzętem w piasku czy
podczas pokonywania mostka z powalonych konarów nad bagnem.
O trudności trasy może też świadczyć to, że w zeszłym roku startując na dużo cięższym rowerze typu Full suspension osiągnąłem lepszy czas niż w tym roku
na rowerze carbonowym hardtail, mocno wytelepało mnie w tym roku 🙂

Rafał Szulc:

Wawer – mając w pamięci start z poprzedniego roku nastawiłem się na trudny teren, w którym nie mogę złapać swojego rytmu i szybko się męczę. A co się okazało – wrażenie zupełnie odmienne od tego co było w 2012 roku. Super trasa, wymagająca ale dając dużo frajdy z jazdy. Rower spisał się na medal piaski przejeżdżał bez żadnych problemów, korzenie wybierał bardzo dobrze, no i udało się dojechać szybciej niż w poprzednim roku z czego jestem bardzo zadowolony.

Alessio Moricca:

Wawer Był najtrudniejszą trasą z którą się spotkałem w tym sezonie. Było dość ciekawie jak na trasę w Warszawie jednak głęboki piach w dużej ilości trasy spowodował to, że wywróciłem się dwa razy i straciłem trochę czasu, na szczęście bez żadnych urazów ani szkód w sprzęcie. Wawer był również dla mnie powrotem do jazdy MTB po krótkiej przerwie. Głowna rzecz którą zamierzam poćwiczyć to zmiana przerzutek bo to sprawiało mi dużo problemów. Generalnie trasę zaliczamy do fajnych jednak czas na mecie nie był niesamowity, ale jestem zwycięzcą liczy się dobra zabawa.

Andrzej Pachowski:

Wrażenia z Wawra – niestety nie mogłem wystartować, wiec fajnie było chociaż pokibicować naszym i porobić zdjęcia

fot. Andrzej Pachowski


Opublikowano

w

przez