Podczas Poland Bike Marathon w Nadarzynie który odbył się 14 maja 2017 r. reprezentowała naszą drużynę dwójka zawodników w składzie: Michał Krzyczkowski i Kamil Graczyk. Michał Krzyczkowski wywalczył pierwsze miejsce w kategorii M1 na dystansie Mini wynoszącym 29 km, a Kamil Graczyk poprawił znacznie swój czas względem zeszłego roku na dystansie Max wynoszącym 52 km.
Poniżej prezentujemy wrażenia naszych zawodników z zawodów.
KAMIL GRACZYK: Fajna pogoda, mimo iż słońce się schowało na dłuższy czas za chmurami, ale trasa była tak szybka, że nie było czasu o tym myśleć. Ci którzy pojechali Duklę, chyba by się wynudzili, albo zniszczyli system 😀 Było kilka bardziej zakręconych singli, trochę błota, trochę korzeni, a reszta ogólnie szybko i płasko. Jedyny jak dla mnie trudniejszy fragment to piaskownia/żwirownia (końcówka MAKSA), gdyż trasa nie poszła jak w zeszłym roku, a z boku i przyznam, że dałem na tym fragmencie trochę ciała i troszkę się pogubiłem, ze zmianami przerzutek i kręceniem po tych hopkach, wybojach i rozjeżdżonych przez quady i motory twardym piachu. Ale… Mój osobisty plan zrealizowany, czyli 5 sektor osiągnięty 😀 średnia 24.7 km/h o 2,6 km/h szybciej niż w zeszłym roku, czas 2:16:03 (na trasie 56 km, w zeszłym roku było 50 km, a czas 2h 15 min.), rating 78.1 %… Więc ogólnie zadowolony i ujechany 😀 Gratulacje!!! znowu dla Michał Krzyczkowski, który tym razem nie dał szans rywalom i wskoczył na najwyższy stopień podium 😀 BRAWO!!! 😀 Go Michał, go!!!:D
MICHAŁ KRZYCZKOWSKI: Trasa w Nadarzynie była szybka od początku do końca cały czas równym tempem noga podawała. Przeważały szerokie korzeniste dukty leśne i szutry .Ogólnie na dystansie mini , nie było żadnego podjazdu cały czas ogień i gonitwa po 36km/h .3 km przed metą był rozjazd dystansów zostało jedno drzewo do przeskoczenia i ostatni singiel potem wjazd do parku i końcówka po kostce do mety .Pogoda dopisała start zaliczam za udany. 😀
fot. Zbigniew Świderski